Geoblog.pl    vlak    Podróże    Ucieczka do Sarajewa    Gomułki na emigracji
Zwiń mapę
2015
30
sty

Gomułki na emigracji

 
Słowenia
Słowenia, Kamnik
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1762 km
 
Spośród państw byłej Jugosławii kolej w Słowenii, podobnie jak wszystkie właściwie elementy funkcjonowania państwa, stoi na najwyższym poziomie. Pociągi jeżdżą często, są raczej punktualne i przynajmniej część taboru to pojazdy nowoczesne. SŽ zakupiły lokomotywy Taurus, elektryczne jednostki Desiro oraz trójczłonowe Pendolino. To ostatnie kursuje na trasie Lublana – Maribor, czyli łączy dwa największe miasta kraju. Największe nie znaczy duże – stolica ma nieco ponad ćwierć miliona mieszkańców, Maribor tylko sto tysięcy, Słowenia jest jednak krajem małym i niezbyt ludnym. Łącznie między oboma miastami w ciągu doby Pendolino wykonuje sześć par kursów, uzupełnianych wagonowymi pociągami IC, EC i pospiesznymi oraz znacznie wolniejszymi osobowymi.

Gdy w 2000 roku Pendolino rozpoczęło służbę była to zupełnia nowa jakość. Pociągi wyposażono w system wychylnego pudła, dzięki czemu czas jazdy znacząco się skrócił, linia ma bowiem górski charakter. W kolejnych latach pojawiły się problemy, jednostki okazały się dość awaryjne, a system wychyłu został wyłączony. Mimo to czas jazdy jest krótszy niż w przypadku innych pociągów i wynosi godzinę i 52 minuty. Czasem niektóre kursy są obsługiwane zastępczo przez inny tabor. Każda jednostka ma tylko 134 miejsca w drugiej klasie i 30 w pierwszej, w piątkowe popołudnie w obserwowanych przez mnie pociągach frekwencja była wysoka, poza szczytem przewozowym jest jednak gorzej.

Pendolino powinno również kursować na trasie Lublana – Koper, jednak obecnie zamiast pociągów pasażerskich kursują tam autobusy. Przyczyną jest oblodzenie sieci trakcyjnej, które miało miejsce ubiegłej zimy. Ogromne sople spowodowały zerwanie i zniszczenie zarówno sieci, jak i w wielu miejscach słupów, powodując, że linię trzeba de facto elektryfikować od podstaw. Prace są prowadzone od wielu miesięcy, wciąż jednak nie zostały ukończone. Jak katastrofalną skalę może przybrać takie zjawisko w przypadku intensywnych, kilkudniowych opadów marznącego deszczu można zobaczyć na zdjęciach dostępnych na oficjalnej stronie Kolei Słoweńskich (SŽ):
1, 2, 3, 4, 5.

Pewną ciekawostką i powodem do, raczej nieśmiałej, patriotycznej dumy lub – jak sądzą niektórzy – raczej wstydu, może być eksploatacja przez SŽ polskich elektrycznych zespołów trakcyjnych wyprodukowanych przez Pafawag i znanych w Polsce jako EN57 (trzyczlonowe) lub EN71 (czteroczłonowe), przez złośliwych zwanych u nas „kiblami”. Koleje byłej Jugosławii kupiły pierwszych kilkanaście takich jednostek już w latach sześćdziesiątych, kolejne dziesięć lat później. W momencie pierwszych zakupów w Polsce rządził Władysław Gomułka i właśnie od jego nazwiska w Jugosławii pociągi nazywano potocznie „Gomułkami”. Po podziale kraju część jednostek przypadła Kolejom Chorwackim, które wycofały ostatnie z nich w 2010 roku, część Słoweńskim, które wciąż je eksploatują.

Ogólnie słoweńska kolej sprawia dobre wrażenie i widać, że jej udział w przewozach jest duży, choć oczywiście ze względu na wielkość kraju dominują przewozy aglomeracyjne nakierowane na dowóz do Lublany. Sama sieć jest jednak dość rozległa, kraju nie dotknęły poważniejsze cięcia polegające na zamykaniu linii. Wręcz przeciwnie, sytuacja ulega systematycznej poprawie. W obecnym rozkładzie jazdy przywrócono kursowanie pociągów na kilku lokalnych przejściach granicznych z Chorwacją. Trwa również odbudowa regionalnej linii do Kočevje.

Nawet biorąc pod uwagę szczyt przewozowy, zarówno w przewozach regionalnych jak i dalekobieżnych przypadający w piątkowe popołudnie, tłumy przewijające się przez główny dworzec w niezbyt dużym mieście muszą imponować, podobnie jak liczba pociągów. Tym, co w kolejach słoweńskich razi, jest bardzo rozpowszechnione grafitti (zabazgrana jest chyba większość pociągów) oraz bardzo daleko posunięte ograniczenie oferty przewozowej w weekendy. Dobrym przykładem tego drugiego zjawiska jest aglomeracyjna linia Lublana – Kamnik Graben, z którą postanawiam się zapoznać uznając, że jak na jeden dzień zmokłem już wystarczająco. Jest to tym rozsądniejsze, że Lublana duża nie jest i wszystkie jej podstawowe atrakcje zdążyłem zobaczyć.

Z Lublany do oddalonego o 25 km Kamnika kursuje aż 18 par pociągów, wspomaganych kolejnymi czterema parami w krótszej relacji. W soboty, niedziele i święta linia jest jednak całkowicie zamknięta. Trasa nie jest szczególnie ciekawa, pociąg jedzie głównie wśród jednorodzinnej zabudowy przedmieść, a kolejna tego dnia śnieżyca powoduje, że widoczność jest mocno ograniczona. W ładniejszy dzień można byłoby zobaczyć Alpy Kamnickie, u podnóża których leży Kamnik, będący jednym z najstarszych słoweńskich miast.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2015-03-30 00:12
A to sie Gomulce przytrafilo - "wieczna" pociagowa chwala! Kto by pomyslal?
Broszura rozkladowa przypomniala mi, ze w dziecinstwie uwielbialam wertowac rozklady jazdy w formie ksiazkowej. "Jechalam" i planowalam, wyobrazalam sobie i nie sadzilam, ze to sie moze kiedys spelnic - marzenie o swobodnych podrozach - a tu prosze:-)
 
Eugene
Eugene - 2015-03-31 10:30
Katastrofalnie wygląda na zdjęciach oblodzona sieć trakcyjna, a gomółki trzymają się nieźle. Szkoda, że za oknem nie było widoków.
 
pamar
pamar - 2015-04-07 09:55
Pięknie natura niszczy ludzkie poczynania
 
tealover
tealover - 2017-09-20 09:58
i po raz kolejny trafiłam na Twoją opowieść, tym razem szykując się do kilkudniowego wypadu do Słowenii :) Dobrze jest czytać, że ich kolej jest godna zaufania - już wiem, czym będę poruszać się po kraju!
 
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 178 wpisów178 592 komentarze592 4484 zdjęcia4484 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.03.2015 - 18.11.2017
 
 
03.10.2015 - 03.10.2015