Geoblog.pl    vlak    Podróże    Powroty do Lwowa    Popołudnie na dworcu
Zwiń mapę
2015
03
kwi

Popołudnie na dworcu

 
Ukraina
Ukraina, Lwów
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 351 km
 
Wschodnie dworce to mikrokosmos… Każdy słyszał to zdanie wypowiadane przez osoby, które jeździły koleją po Ukrainie, Białorusi, czy zwłaszcza Rosji. Dworzec we Lwowie jest najbliższy ze wschodnich, zawiera jednak wiele z klimatu opisywanego w niezliczonych relacjach i wspomnieniach.

Architektonicznie rzecz biorąc nie jest szczególnie wschodni. Powstał w latach 1899-1904, gdy z powodu wzrastającego znaczenia kolei w stolicy Galicji, dawny neogotycki gmach z 1861 roku okazał się zbyt mały. Nowy zaprojektował w stylu secesyjno-neorenesansowym Władysław Sadłowski. W niszach przy głównym wejściu podróżnych witają alegoryczne posągi „Handel” i „Przemysł” autorstwa Antoniego Popiela. Rzeźba na szczycie fasady wykonana przez Piotra Wójtowicza symbolizuje Lwów (co nietrudno zgadnąć dzięki herbowi) oraz ruch kolejowy.

Wystarczy jednak wejść do środka, by natknąć się na tłumy z ogromnymi torbami, szczelnie wypełniającymi poczekalnie, z których jedna jest płatna. Do kas jak zawsze stoją długie kolejki, zakup biletu trwa długo, ponieważ – po krótkiej przerwie – bilety na pociągi dalekobieżne Kolei Ukraińskich (UZ) znów są imienne, kasjer musi więc wpisać imię i nazwisko pasażera. W holu głównym znajdują się dwa wielkie wyświetlacze – jeden pokazuje odjazdy najbliższych pociągów, drugi – i to już bardziej niezwykłe – liczbę wolnych miejsc w pociągach na kolejny dzień.

Na dwa razy większej od Polski Ukrainie utrzymała się zasada odbywania dalszych podróży głównie nocą. Po części tłumaczą to odległości, po części zwyczaj pamiętający dawne czasy. UZ w ostatnich latach wprowadzają coraz więcej pociągów dziennych, ich udział w przewozach na dłuższych trasach wciąż jest jednak nikły. Z okazji Euro 2012 kupiono koreańskie elektryczne zespoły trakcyjne Hyundai Rotem, które miały być oznaką postępu i częściowo zastąpić kursy nocne. Zaporowe ceny biletów spowodowały jednak, że pociągi były niedostępne dla większości społeczeństwa. Co gorsza okazały się bardzo awaryjne i przez pewien czas stały uziemione. Dziś znów jeżdżą, do Lwowa docierają z Kijowa dwa razy dziennie, jeden kurs wydłużony jest do uzdrowiska w Truskawcu. Nocnych połączeń ze stolicą jest każdego dnia co najmniej pięć, a w szczytach przewozowych nawet dwukrotnie więcej. Zazwyczaj są to bardzo długie składy, od kilkunastu do nawet dwudziestu wagonów.

Wyświetlacz w holu przy liczbie dostępnych biletów pokazuje cztery podstawowe rodzaje miejsc. Najpopularniejsze są oczywiście płackarty, o których krążą legendy nie tylko w kontekście Kolei Transsyberyjskiej. Najprościej mówiąc to bezprzedziałowe kuszetki, wyposażone również w niezapomniane miejsca boczne. Takie dormitorium w liczbach to 54 łóżka, 54 śpiących pasażerów, 108 niezmienianych skarpetek oraz co najmniej 22 zabite na głucho okna, których próba otwarcia niezależnie od panującego upału kończy się awanturą. Wszystko razem tworzy przygodę, którą mimo warunków niemal wszyscy dobrze wspominają.

Kolejna kategoria to wagon kupiejny, czyli przedziałowy – cztery łóżka w przedziale, nic ciekawego. Ciekawszy jest lux – dwa łóżka (oba na dole), najdroższa opcja podróży po Ukrainie. Są jeszcze miejsca siedzące, czyli zwykłe, ale to wciąż margines.

Na lwowskim dworcu spędzam część popołudnia, wędrując po peronach, robiąc zdjęcia i obserwując pasażerów. Ze względu na wspomnianą specyfikę podróży (głównie nocą), lepszy byłby poranek lub wieczór, gdy pociągów jest znacznie więcej, na szczęście Ukraina jest zbyt duża, by każdą podróż dało się rozpocząć wieczorem i ukończyć rano. Około południa i później pojawiają się więc m.in. pociągi z Truskawca do Dniepropietrowska, kończy bieg „Słobożańszczyna” z Charkowa, wyrusza w trasę pociąg do Zaporoża, któremu pokonanie 1231 kilometrów zajmie ponad dobę.

Z przykrością patrzę na pociąg nr 86 z odległej o 1417 kilometrów Nowoołeksijiwki – to był kiedyś jeden z najbardziej obleganych składów, na który bilety trzeba było latem kupować z długim wyprzedzeniem. Wtedy jednak zaczynał bieg w Symferopolu i przywoził tłumy turystów, także Polaków, kończących wypoczynek na Krymie. Dziś trasa tego i wielu innych pociągów została skrócona do małej Nowoołeksijiwki, wioski, o której wcześniej mało kto słyszał. Niektóre pociągi kończą także bieg w pobliskim Geniczesku nad Morzem Azowskim, do którego dochodzi lokalna linia. Dalej pojechać się nie da, bo zaczyna się anektowany przez Rosję Krym.

Zarówno utrata półwyspu jak i trwająca wojna są dla Kolei Ukraińskich ogromnym ciosem. Dziś nie ma już dziesiątek pociągów sezonowych łączących niemal każde ukraińskie miasto z turystycznym rajem, gdzie zostało też uwięzionych wiele wagonów. Pociągi nie kursują na objętej działaniami wojennymi części obwodów donieckiego i ługańskiego, a ze względu na nastroje społeczno-polityczne znacznie spadła liczba podróżnych, a co za tym idzie pociągów do Moskwy. Koleje Rosyjskie (RŻD) zrezygnowały z kierowania nowozakupionych składów Talgo do Kijowa, co jest jednym z przejawów wrogości wobec niezależnej od Kremla ukraińskiej władzy.

Oprócz składów wagonowych zestawionych z wagonów sypialnych po południu z lwowskiego dworca odjeżdżają też jednostki elektryczne na krótszych trasach – pociąg nr 806 „Polesie” do Równego (208 km) oraz nr 829 do Użgorodu (270 km), stolicy obwodu zakarpackiego.

Spacerując po peronach warto przyjrzeć się hali peronowej, długiej na 159 metrów i szerokiej na 59, której metalowe przęsła zostały wykonane w Fabryce Wagonów i Maszyn w Sanoku. Interesujące są także stylowe kioski zbliżone do tych, w których można zrobić zakupy na ulicach Lwowa.

Na głównym dworcu pojawia się niewiele pociągów podmiejskich, są to wyłącznie jednostki w kierunku Rawy Ruskiej, Łucka, Zdołbunowa i Tarnopola. Na elektriczkę do tego ostatniego miasta w piątkowe popołudnie czekają tłumy. Większość ruchu regionalnego obsługuje jednak położony kilkaset metrów bliżej miasta dworzec podmiejski. Znajduje się tu skromny budynek kas, poczekalnia oraz kilka peronów, które zapełniają się tylko w określonych porach dnia. Gdy zajrzałem tu dzień wcześniej w południe nie było ani jednego pociągu, rano lub po południu można stąd jednak dojechać do Mościsk (a dwa razy dziennie nawet niemal do samej polskiej granicy), Truskawca, Sianek i Chodorowa.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (35)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2015-08-09 12:17
A dokąd się wybierasz, panie Vlak;)?
 
vlak
vlak - 2015-08-09 12:21
Tego dnia donikąd, ale to nie powód, żeby ominąć dworzec :-)
 
zula
zula - 2015-08-09 15:02
Z wielkim sentymentem czytam o dworcach kolejowych i pociągach- "kiedyś" był to mój główny środek lokomocji!
Dworzec we Lwowie wspaniały łącznie z peronami- pod dachem- pewno piszę nie fachowo?
 
vlak
vlak - 2015-08-09 21:11
Dobrze jest, większa fachowość niepotrzebna. Kolej często budzi sentyment, życzę, żeby jeszcze nieraz przydała się do podróży, nie tylko do wspomnień.
 
coati
coati - 2015-08-10 15:05
dworce kolejowe mają historię, są romantyczne, pełne nostalgii, mają duszę i dlatego tu tak miło...
zaś lotniska to tylko pośpiech, tempo i często nerwy... więc lepiej " wsiąść do pociągu byle jakiego"
 
Pamar
Pamar - 2015-08-11 21:00
Bardzo ciekawie wplotles sytuacje kolei w ogólne nastroje polityczne.
 
mamaMa
mamaMa - 2015-08-23 13:39
Platna poczekalnia, kolejki do kas, imienne bilety i wyswietlacz miejsc - pelna egzotyka;-)
Nabiera sie ochoty na kolejowa podroz czytajac ten wpis:-)
 
Eugene
Eugene - 2015-09-03 10:59
Co kolej to obyczaj, ale dworzec ciekawy.
 
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 178 wpisów178 592 komentarze592 4484 zdjęcia4484 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.03.2015 - 18.11.2017
 
 
03.10.2015 - 03.10.2015